Spragnieni mrówek? Spragnieni informacji? Pytania kłębią Ci się w głowie, a tu znikąd pomocy? Zebrane poniżej informacje są właśnie dla Ciebie! Zapraszam.
Każda nazwa składa się z dwóch członów - pierwszy to rodzaj, drugi człon to gatunek.
Pierwszy zapisujemy wielkieą literą, drugi małą. Np.
iger, Formica cinerea, Camponotus fallax, Myrmica rubra.
Nic bardziej nie wkurza innych niż pytanie, które pojawia się po raz setny i było omawiane tysiące razy.
.
Następną rzeczą jest...
- ujmij swoje pytanie rzeczowo, pisz w miarę poprawnie i kulturalnie.
.
Tutaj znajdziesz wszystkie najbardziej podstawowe informacje o hodowli. W artykule są aż 22 punkty, zdradzające dosłownie wszystko, co musisz wiedzieć by się cieszyć udaną hodowlą.
- Baza Mrówczej Wiedzy zapoczątkowana przez GN, obecnie jej status jest niepewny i jest w rękach tajemniczego Srebrnego. Znajdziesz tu niemal wszystko, czego potrzebujesz. Czasem trzeba się jednak naszukać - zacznij swoje poszukiwania od
pod owe podczepiona. Właściciel obu jest także właścicielem sklepu Mrowkoyad.
- grupa hodowców na Facebooku. Pamiętaj jednak, że tu przestrzegana jest Etykieta ;)
.
Etc. etc - jest tego dużo więcej.
- zbiór wielkiej ilości prac naukowych o mrówkach, duża część w darmowych pdf -
- bogaty zbiór zdjęć poszczególnych gatunków mrówek. Pamiętajmy, że zdjęcia martwych mrówek nie oddają ich kolorów w naturze, a mrówki czasem są zdezelowane -
.
Etc. etc - jest tego naprawdę baaaardzo dużo i trudno wybrać coś specjalnego.
Myślisz, że od tego właśnie powinieneś zacząć, niecierpliwy człowieku? Jeśli nie masz cierpliwości do przeczytania zaledwie
Czy najpierw biegniesz po składniki do ciasta, a dopiero potem czytasz przepis? Głupie, nie? ;)
to znajdziesz całą gamę sklepów internetowych sprzedających mrówki. A oto i lista -
. Mrówki znajdziesz też na bazarkach forum Antmanii, Allegro w dziale Dom> Zwierzęta lub wśród hodowców rozsianych po różnych grupach na FB (na FB obowiązuje obecnie zakaz wystawiania ofert sprzedaży żywych zwierząt).
.
A tu wpis o tym jak własnoręcznie rozpoznać i złapać królową mrówek -
link.
6) Gdzie kupię akwarium/formikarium?
Jest dość sporo sprzedawców obracających się w okolicy Allegro. Poza tym są jeszcze sklepy takie jak
Mrowkoyad (gość bardzo dobrze zna się na mrówkach, ale ostatnio ma obsuwy),
Antcenter (gość słabo się zna na mrówkach (ile ludzi od niego do mnie przychodziło z pytaniami), ale chociaż formikaria ma całkiem OK),
Anthillshop i kilku pojedynczych sprzedawców czasem pojawiających się na Allegro i forach dyskusyjnych. Zwykle wystarczy zapytać, a odezwie się kilka osób.
|
Zestaw startowy z AntStore |
Zawsze możecie też kupić gotowe akwarium i resztę zrobić sami!
6.1) Antquarium, kosmiczne mrówki, farmy żelowe, żelarium.. i inne śmieci
Pierwsze, co wyskakuje po wpisaniu w Google "mrówki formikarium/akwarium/terrarium", to "akwarium żelowe" dla mrówek. Piękny błękit, półprzezroczysta żelowa "ziemia", podświetlenie i inne plastikowe luksusy. Każą złapać parę mrówek i wrzucić - prościzna. Super... ?
No nie,
nie super. Przeznaczeniem pierwszego żelowego formikarium było badanie przez NASA reakcji mrówek w kosmosie. Żel miał mrówki karmić i zabezpieczyć przed przeciążeniami podczas startu. Ostatecznie wylądował jako zabawka na półce w sklepie, czyniąc krzywdę mrówkom i portfelowi Kowalskiego.
Bo cóż to Kowalski kupując ową zabawkę za grosze otrzymuje?
Chwilowe zadowolenie. Żel karmi mrówki - ale
tylko robotnice (węglowodany). Kolonia bez królowej, to żadna kolonia - a nawet gdyby tam jedną wrzucić, to nie będzie miała z czego składać jaj (brak białka w żelu). Nawet jeśli by złożyła jaja, to lepko-wilgotne środowisko nie jest najlepszym miejscem dla poczwarek. A co dopiero z wrzucaniem tam karmy białkowej... Wyobrażam sobie tę pleśń.
Przeglądałam kiedyś trochę filmów z owym wynalazkiem. Sporo ludzi rozpisywało się, że po miesiącu-dwóch mrówki po prostu zdychają.
Pieniądze wyrzucone w błoto.. albo żel.
Czy jest ratunek dla żelowego mrowiska? Cóż, jest - wyrzucić żel i nasypać ziemi. Mrówki co prawda się zakopią, ale przynajmniej będą żywe dłużej niż przez miesiąc.
|
"Butterfly&Nature" - no tak.. sama natutra.. |
7) Jak zrobić formikarium samemu?
Przede wszystkim
zastanów się, czy Twoje obecne/przyszłe mrówki są gotowe na przeskok z "
kroku pierwszego" (probówka z wodą) do formikarium. Jeśli gniazdo w formikarium jest zbyt duże, mrówki potrafią się w nim "zgubić" - przestają wychodzić z gniazda po pokarm; zaśmiecają nadmiarowe komory, w których następnie gromadzi się pleśń i roztocza; rozwój kolonii może zostać wstrzymany. Nie żartuję.
Najpierw przeczytaj krótki artykulik na Formicopedii odpowiadający na pytanie, czym właściwie jest
formikarium i co musi w nim być (
arena i
gniazdo).
Następnie możesz poczytać trochę o
budowie formikariów wraz z tipami&trickami, by ostatecznie popodglądać ludzi na Youtube (pro tip: gips w j. angielskim to "plaster of paris"; odpowiedniki ytonga/gazobetonu mają przeróżne nazwy, zależnie od kraju).
Na swoim blogu mam kilka wpisów na temat własnoręcznej budowy formikarium:
- Krok pierwszy - wspomniany wyżej, to nic innego jak probówka z wodą. Idealne rozwiązanie dla zaczątkowych kolonii. W zależności od gatunku i wielkości probówki jej limit będzie wynosił od kilkunastu robotnic do nawet kilkuset. Dobrym wyznacznikiem tego kiedy zamienić probówkę na formikarium jest to, że przy podawaniu jedzenia mrówki się zwyczajnie wysypują.
-
"Własnoręcznie tworzę formikarium:
cz. 1 i cz. 2" - długie wpisy o ślamazarnym cięciu i klejeniu szyb
-
Arena i wystrój - wpis o tym, po co nam arena w hodowli, dlaczego jest taka ważna i jaki wystrój wybrać
-
Gniazdo - zalety i wady różnych materiałów oraz kształty jakie mogą przybierać
-
Tutorial do gipsowego gniazda pionowego - 4 filmy pokazujące drogę do gipsowej ekstazy, w postaci ładnego gipsowego gniazda
- Miniaturowe gniazdo gipsowe dla miniaturowych mrówek - mimo wszystko trochę za długie. Mini-tutorial tekstowy z obrazkami dla niepiśmiennych i nieczytatych.
-
Ciekawe pomysły na gniazda i formikaria - zbiór z internetu, niestety część obrazów jest już niedostęppna ;/
-
Flickrowy profil z moimi obecnymi/byłymi formikariami
Książki
"Metody hodowli zwierząt glebowych - mrówki" (dostępna jako pdf w wersji angielskiej) oraz
"Podróż w krainę mrówek" podsuwają kilka dodatkowych pomysłów ze świata nauki.
|
Małe formikarium dla Leptothorax acervorum |
8) Czym karmić mrówki?
Jak zapewne zdążyłeś już wyczytać w
FAQ, robotnice potrzebują
węglowodanów (energii), a Królowa i larwy także
białka ("mięsko"/ proteiny).
Węglowodany mogą być płynnym miodem lub miodem z wodą (pokarm stały niestety nie przejdzie przez mrówcze gardła, co najwyżej może posłużyć za pokarm dla larw). Cukier z wodą to raczej ostateczność - sam cukier nie ma w sobie żadnych dodatkowych wartości odżywczych, takich jak minerały czy witaminy. Dobrym dodatkiem do miodu są tez soki owocowe/warzywne. Moje mrówki chętnie je piją.
Białko to nic innego jak robaczki i niestety przed tym nie ma ucieczki. Insekty w postaci świerszczy, karaczanów, larw mącznika młynarka (Tenebrio molitor) zakupicie poprzez Allegro, od innych użytkowników, ostatecznie za stos złota w sklepie zoologicznym (takim, co sprzedaje więcej niż obroże i szczotki). Dodatkiem do diety może być żółtko. Lepiej by owe białko już nie żyło - w przeciwnym wypadku możecie liczyć na straty (półżywe pająki i całkiem żywe przyjazne człowiekowi biedronki mogą być całkiem niebezpieczne).
Ja postawiłam na larwy mącznika młynarka, które są łatwo dostępne. Nie jest to może najlepszy wybór, jednak pudełko starcza na 2-3 miesiące dla wszystkich moich kolonii i jest w miarę niedrogie. Mącznika mrożę (owady umierają nie cierpiąc w ten sposób i nie psując się) i wyjmuję, gdy przychodzi czas karmienia. Następnie je kroję (jeśli kolonia i/lub mrówki są małe).
Więcej na temat karmienia (oraz tutorial) znajdziesz tu -
link.
Mieszanki są wygodne jednak nie do końca bezpieczne. W skrócie, przewaga białka w diecie może prowadzić do zwiększenia śmiertelności robotnic. Każdy gatunek ma swój własny poziom wytrzymałości (w postaci stosunku ilości węglowodanów do białka), więc lepiej mrówkom podać osobno białko i osobno węglowodany - niech same decydują. Więcej na ten temat przeczytasz
tu.
A pod tymi linkami znajdziesz kilka wpisów z podawania jedzenia:
-
Kolorowe mrówki - sok w akcji!
-
Sesje zdjęciowe mrówek podczas jedzenia
|
Camponotus herculeanus na słodkiej papryce |
9) Jak zachować mrówki w pełnym zdrowiu? Jak dbać o higienę w formikarium?
Najgroźniejszymi dla zdrowia naszych mrówek są warunki, w których je trzymamy. Jeśli jest zbyt wilgotno, na pozostawionym jedzeniu (także miodzie z wodą) rozwijać się zacznie pleśń.
Pleśń oraz rozkładające jedzenie są z kolei pożywką dla
mikrobów - m. in.
roztoczy, które bywają groźne i mogą się rozprzestrzenić nawet na resztę domu (w ekstremalnych przypadkach - jedynie czytałam o takich zdarzeniach).
By zapobiec pleśni i roztoczom usuwamy z formikarium psujące się jedzenie, a także utrzymujemy wilgoć na raczej niskim poziomie. Jeśli formikarium ma pokrywę, dobrze by w niej znajdowała się siatka umożliwiająca wymianę powietrza.
|
Źródło: Pinterest. Widoczny grzyb był inspiracją dla twórców gry The Last of Us. Na szczęście, nie znajdziemy go w naszych formikariach
|
W formikariach pojawiają się także inne stworzonka - przyjazne tym razem. Np. psotniki/gryzki lub skoczogonki. Te stawonogi pozwalają zapanować w formikarium nad porządkiem, żywiąc się pozostawionymi przez mrówki resztkami, martwymi robotnicami i śmieciami.
|
Gryzek
https://insektpoldot.files.wordpress.com/2016/09/gryzek-psotnik-zakamarnik.jpg?w=768 |
Jeśli jesteś na tyle odważny, że posiadasz/zamierasz posiadać gniazdo ziemne, to niestety musisz się liczyć z pojawieniem glonów w okolicach wody, piasku i szyby na którą pada jakieś światło. Nie znam skutecznego sposobu na usunięcie, ani na przeciw glonową prewencję. Niektórzy sugerują stosowanie wody przegotowanej/destylowanej (tj. pozbawionej minerałów i zwykle niebezpiecznej dla zdrowia) i/lub wygotowanie piasku, myślę jednak, że prędzej czy później zielony nalot i tak się pojawi.
|
Zielony nalot w gnieździe Formica rufibarbis |
W probówce "krok pierwszy" czasem woda zabarwia się na różowy lub inny niepokojący kolor. Oznacza to, że w samej wodzie (stojącej i średnio natlenionej) pojawiają się bakterie wydzielające zabarwiające wodę związki. Nikt do końca nie wie, jak lub czy ich obecność szkodzi mrówkom, zalecam jednak ostrożność i przeprowadzkę mrówek.
|
Trochę różu .. |
|
.. a może złota? |
Ostatnim znanym hodowcom mrówek przeciwnikiem są "
chemikalia" wszelkiego rodzaju. Uważajcie na wszelkiego rodzaju Raidy, oraz "białko" (insekty) przyniesione z podwórka. Te ostatnie mogły zostać spryskane preparatami owadobójczymi i wraz ze sobą przyniosą do Twojego formikarium śmierć...
Lepiej postawić na sprawdzonych sprzedawców. Mrówki nie lubią także olejku miętowego, czy octu - żeby podać przykłady.
Zdarza się także, że złapane królowe, świeżynki prosto z lotu godowego (zwanego rójką) nagle zaczynają się w probówce
zachowywać dziwnie. Rozrzucają jaja, nie opiekują się nimi, lub zjadają potomstwo, by ostatecznie paść na plecy, podkurczyć nogi i zdechnąć... lub zacząć się wić w męczarniach. Co ten horror oznacza?
Pasożyty. Coś podczas tego krótkiego okresu (np. inna błonkówka) zaatakowało nasze znalezisko i zdążyło złożyć w nim jaja. Może to coś zostało zjedzone jeszcze w mrowisku. Na pasożyty
nie ma rady, chociaż zdarzają się rzadko.
Ostatnią rzeczą o której chcę wspomnieć (chociaż wolałabym, żeby nie istniała) jest
DS. DS to termin przejęty od hodowców pająków, a ci przejęli go od psychiatrów. Oznacza specyficzny zespół objawów powodowany przez nieznanego rodzaju chorobę lub choroby atakujące układ nerwowy mrówek. Zaatakowana mrówka lub mrówki wykazują jeden lub kilka z niżej wymienionych objawów:
- chodzi na prostych nogach,
- zatacza kręgi,
- chodzi niemal rozpłaszczona przy ziemi,
- siedzi sama jak palec z dala od reszty, w najdalszym kącie formikarium,
- drga (u Camponotus jest to akurat normą, że kończyny im drgają).
Taką mrówkę trzeba
jak najszybciej odizolować od reszty. Współplemieńcy często sami starają się taką mrówkę odciąć od siebie, co zwykle angażuje jedną z robotnic w wyniesienie delikwenta poza obręb gniazda. Jak się domyślacie, istnieje szansa, że kurier przeniesie chorobę na siebie i inne mrówki, a choroba potrafi rozprzestrzeniać się bardzo szybko i wybić całą (lub nawet kilka kolonii) do nogi. Trzeba się liczyć także z tym, że może to oznaczać odizolowanie królowej i potomstwa od wszystkich robotnic w kolonii.
Więcej o ratowaniu i przypadłościach przeczytasz tu -
link.
_____________________________________
Masz jeszcze jakieś pytania, na które nie mogłeś znaleźć odpowiedzi w tym wpisie ani w FAQ? Daj mi znać na FB!